Miłosz Sowiński

Jestem odkryciem polskiego Triathlonu 2015. W 2016, w Barcelonie, wywalczyłem kwalifikację na Mistrzostwa Świata w Australii. Jako pierwszy Polak w historii wystartowałem w Mistrzostwach Świata Ironman 70.3, w kategorii PRO, zajmując  29 m-ce.

wiek 20 lat | wzrost 184 cm | waga 73kg | oczy blue | włosy: manban | rodzeństwo siostra Martyna | ukochana mama Małgosia | tata tri Marcin | pasja TRIATHLON | trener Tomek Kowalski | klub AZS-AWF Wrocław | drużyna Triathlon Pro Team

zdjecie milosz

“Motywują mnie ambitne cele,
a ich realizacja napędza do jeszcze mocniejszej pracy”

Jako pierwszy Polak w historii wywalczyłem kwalifikacje na Mistrzostwa Świata IM 70.3 PRO.

Jako pierwszy Polak w historii stanąłem na podium prestiżowej serii IM 70.3. Byłem reprezentantem kraju na pierwszych Igrzyskach Europejskich Baku 2015. Swoją karierę sportową rozpoczynałem od przygody z Judo. Kilka lat zmagań na macie dało mi dobrą koordynację ruchową oraz znakomity trening ogólnorozwojowy. Potem przyszedł czas na piłkę nożną, tenis oraz siatkówkę. Wszystkie te dyscypliny przeplatane były miłością do skateboard’u oraz rowerowego dirt jumping’u.

Do Triathlonu trafiłem w roku 2011 i na pierwszych zawodach Sprint Susz zająłem 2 m-ce w swojej kategorii wiekowej. Rok później zdobyłem swój pierwszy tytuł Mistrza Polski w Triathlonie oraz Puchar Polski. Od tego czasu wielokrotnie byłem Mistrzem Polski zarówno w Triathlonie jak i Cross Duathlonie.

W 2015 roku jako pierwszy Polak w historii stanąłem na podium prestiżowej serii Ironman 70.3 – Gdynia. Sukces powtórzyłem podczas IM 70.3 Korea oraz IM 70.3 Turcja.

W Maju 2016, podczas IM 70.3 Barcelona, zajmując 7 m-sce, wywalczyłem kwalifikacje na Mistrzostwa Świata Ironman 70.3 w kategorii PRO w Australijskiej Moloolaba.

Po brawurowej ucieczce na rowerze zdobyłem tytuł Mistrza Polski U23 na dystansie Sprint Susz 2016.

W 2016 sięgnąłem także po tytuł V-ce Mistrza Polski na dystansie Olimpijskim.

Teraz w drodze do TOKYO 2020.

Trening triathlonisty to często ponad 30 godzin wysiłku w tygodniu. Do tego nauka oraz bardzo ważna regeneracja. 100 dni w roku na obozach, zgrupowaniach, konsultacjach oraz zawodach poza domem. Triathlon to „sport zespołowy” bez zaplecza nawet największe talenty nie są w stanie rywalizować na światowym poziomie. Dlatego tak ważne jest dla mnie wsparcie trenera, fizjoterapeuty oraz rodziny.

Triathlon to też splendor, blask i coraz większa popularność, szczególnie dla potencjalnych sponsorów.

Triathlon to światowe marki inwestujące w rozwój dyscypliny, jak również szukające najlepszych metod na marketing swoich produktów.